Serial „Sprzątaczka” i historia jego głównej bohaterki, samotnej matki 3-letniego dziecka, zapadły mi w pamięć. Cały czas zastanawiałam się, jak to się dzieje, że tak pokrzywdzona przez los, a dokładnie przez swoich rodziców dziewczyna, okazała się być tak skuteczna, utalentowana i odporna na przeciwności losu. Pomimo zupełnego braku wsparcia ze strony najbliższych, przerażających wspomnień z przeszłości i wielu obciążeń natury psychicznej, w tym bezdomności, biedy i patologicznego środowiska, Alex nie przestaje próbować. Głęboko poruszające jest to, że pomimo braku dobrych doświadczeń i bezpieczeństwa w relacji z własnymi rodzicami, 23-latka jest skupiona na budowaniu lepszego świata dla własnej córki. Wydaje się, że wszystkie jej siły są rzucone na to, aby Maddy miała lepsze dzieciństwo, a co najważniejsze — lepszą przyszłość. „… a kiedy tam wstaniemy, powiem jej, że „M” oznacza Maddy oraz że ten nowy świat należy do niej” — tak brzmią ostatnie słowa Alex wypowiedziane do córki.
Alex budzi podziw. Jest przykładem niesamowitej odporności psychicznej i ogromnej chęci do życia. Jej doświadczenia życiowe są na tyle trudne, warunki tak mało sprzyjające, a psychika wystarczająco nadwyrężona, aby już nigdy nie podnieść się z tego bagna, w którym tkwi. Łatwo można by było wyobrazić sobie, że popada w nałóg, ma poważne problemy zdrowotne i zostaje wciągnięta przez panującą dookoła biedę i beznadzieję. Alex jednak się udaje. Zobaczmy więc dokładniej, jak to się dzieje.
Serial „Sprzątaczka” Rodzina Alex
Matka głównej bohaterki, Paula (Andie MacDowell) jest zupełnie niewydolnym rodzicem. W większości skupiona na sobie i swoich potrzebach, słabo przystosowana do życia, infantylna i niestabilna emocjonalnie. Zachowuje się tak, jak gdyby była małą dziewczynką, która ciągle potrzebuje opieki. Kobieta wciąż szuka kogoś, kto weźmie za nią odpowiedzialność i pozwoli tkwić w roli beztroskiego dziecka. Wybiera jednak za każdym razem na mało odpowiednich kandydatów. Paula poszukuje w związkach opieki i miłości, ale wiąże się z mężczyznami, którzy biją, oszukują, porzucają. Ostatecznie może liczyć jedynie na swoją córkę, która przejęła nad nią opiekę jeszcze w wieku 6 lat, i cały czas pełni rolę niezawodnego opiekuna własnej matki. Alex nie doświadczyła jako dziecko bezpieczeństwa i stabilności, co jest absolutnie kluczowe w rozwoju małego człowieka. Jej podstawowe potrzeby nie były zaspokajane, a środowisko, w których się wychowywała, wzbudzało sporo lęku.
Matka
Paula wydaje się być bardzo poraniona przez życie. Wskazują na to jej zachowania, postrzeganie rzeczywistości oraz sposób, w jaki wchodzi w relacje z innymi ludźmi. W momencie miłosnego zawodu zdolność do myślenia i rozumowania kobiety totalnie się załamuje: Co, triumfujesz teraz? — w szale krzyczy do swojej córki, obwiniając ją o zakończenie kolejnego związku. Nie jest łatwo zrozumieć tok jej myślenia. To, co mówi oraz jak widzi różne sytuacje, jest zupełnie nielogiczne, a nawet dziwaczne. Paula jest całkowicie pogrążona we własnym świecie, będąc odciętą od światów innych osób. Nie dostrzega i nie rozumie myślenia i uczuć innych ludzi, a zwłaszcza własnej córki. Alex nie może liczyć na pomoc matki, która nie posiada takiej zdolności, aby ją zrozumieć oraz jakkolwiek wesprzeć.
Cóż, dziecko, które wychowało się u boku takiego rodzica, może doświadczać tak wielu problemów, że jest to temat na osobny artykuł. Przede wszystkim osoba, która tkwiła w tak niesprzyjających warunkach przez długich czasu, traci zdolność do uczenia się nowych rzeczy oraz ma spore trudności w szkole. Nie rozwija zdolności do rozumienia i regulacji własnych uczuć, nie potrafi uspokoić się w kryzysie, jest niestabilna emocjonalnie i szybko załamuje się w chwili większego stresu. Alex jednak sobie radzi… m. in. poprzez parentyfikację, o której napiszę niżej.
Ojciec
Na ojca główna bohaterka też nie może liczyć. Hank (Billy Burke) wydaje być miłym panem, który po jakimś czasie proponuje córce dach nad głową. Zależy mu też na spotkaniach z wnuczką, jednak Alex pozostaje wobec niego nieufna. Główna bohaterka krótko mieszka z ojcem i niewiele pamięta z własnego dzieciństwa. Teraz przebywanie z nim jednak przywołuje wspomnienia — 23-latka ma tzw. flashbacki, czyli żywe i traumatyczne obrazy, które nagle pojawiają się w jej umyśle. Patrzy na własną córkę i widzi siebie w jej wieku — przestraszoną, małą dziewczynkę, chowającą się w szafie przed nadużywającym alkoholu ojcem. Ta chwila jest przepełniona przerażeniem, którego kiedyś doświadczyła sama Alex, a teraz doświadcza jej dziecko. Świadomość tego jednak nie załamuje młodej matki, tylko motywuje do ucieczki.
Hank pomimo wszystko dostaje drugą szansę, z której nie potrafił skorzystać: Wstaw się za mną — mówi do niego dorosła już córka. Mężczyzna jednak nie może tego zrobić, gdyż ewidentne identyfikuje się z partnerem Alex. Rozumie, jak to jest być alkoholikiem. Uważa więc, że Seanowi należy się empatia i zrozumienie. Mówi, że nie może go zdradzić, ale wygląda na to, że nie może zdradzić samego siebie. Kiedyś bardzo potrzebował pomocy, będąc w tej samej sytuacji co Sean, ale nigdy jej nie dostał. Teraz ma okazję dać tę opiekę partnerowi Alex oraz pośrednio sobie. Córka niestety pozostaje wciąż dla niego mało istotna.
Związki
Sean, ojciec Maddy
Sean (Nicholas John Robinson) jest kolejną zagubioną osobą, która doświadczyła wiele złego w przeszłości. Jest ofiarą przemocy, a jak wiadomo, przemoc rodzi przemoc. Z jakiegoś powodu mężczyzna nie ma tyle zasobów co Alex, nie jest też tak odporny psychicznie i zmotywowany do wydostania się z patologii. Widać, jak próbuje walczyć z nałogiem i jakoś prostować swoje życie, ale ewidentnie brakuje mu sił. 23-latka pozostając z nim jest skazana na przemoc oraz biedę. Praktycznie każda sytuacja, w której Sean jest blisko, okazuje się mieć fatalne zakończenie. Mężczyzna ciągnie swoją rodzinę na dno, sam coraz głębiej się zapadając. Z jakiegoś powodu dla niego nie ma ratunku, ale dla Alex jest nadzieja.
Sean nigdy nie uderzył partnerki, jest sprawcą innego rodzaju przemocy, którą łatwo ukryć i trudno udowodnić. Mężczyzna całkowicie przejmuje kontrolę nad Alex, krok za krokiem odcinając ją od życia na zewnątrz. 23-latka jest traktowana jako niewolnica, partner odmawia jej prawa do zaspokajania podstawowych potrzeb.
Ten serial pokazuje, jak bardzo niszczy człowieka przemoc emocjonalna. Zostawia ona głębokie ślady na psychice ofiary, odziera z godności i zniewala.
Dlaczego 23-latka wchodzi w związek z kimś takim? Odpowiedź na to pytanie tkwi w poprzednich akapitach. Mając takich rodziców, nie mogła wybrać inaczej. Powtórzyła więc po części historię własnej matki, która związała się z uzależnionym od alkoholu mężczyzną. Alex odrzuca również dwóch innych mężczyzn, którzy przynajmniej na pierwszy rzut oka wyglądają obiecująco. Możliwe, że bezpieczny i stabilny związek, który potencjalnie mogłaby stworzyć, nie wydaje się jej być czymś atrakcyjnym. Ma zupełnie inne wzorce i doświadczenia.
Nate, potencjalny partner
Pewnie dla wielu osób pozostaje zagadką, dlaczego Alex nie związuje się z Natem (Raymond Ablack). 23-latka tłumaczy, że nie może być w tej chwili z kimkolwiek. Głównie z tego powodu, że nie są „na równi”, gdyż ich relacja polega głównie na tym, że Nate daje, a Alex i jej córka korzystają. Ambitna młoda matka nie chce takiego związku. Możliwe, że nauczona poprzednimi trudnymi doświadczeniami, wie, jak ważna jest równość w relacji damsko-męskiej.
Wydaje mi się jednak, że powody mogą być też inne. Nate wygląda na ciepłego i zaangażowanego mężczyznę, który dba o interesy Alex i jej córki. Potrafi znaleźć wspólny język z dziewczynką, troszczy się o jej matkę i oferuje swoje wsparcie. 23-latka ma jednak opory, aby skorzystać. Jest przyzwyczajona do tego, że ciągle jest sam na sam ze swoimi problemami. Już jako małe dziecko była nauczona, że nie można liczyć na innych ludzi. Dorośli w jej przeżyciu byli tymi, którzy sprawiali zawód i rozczarowanie. Pijący ojciec i niezrównoważona psychicznie matka bardzo wcześnie „nauczyli” ją tego, że nie warto sięgać po pomoc. Owszem, Alex korzysta z kilku programów socjalnych, ale jest to wsparcie bezosobowe. Ma jednak ewidentną trudność w przyjmowaniu pomocy od Nate’a lub Reginy (Anika Noni Rose), czyli od osób, z którymi związała się emocjonalnie.
Alex po prostu nie jest przyzwyczajona do tego, że inni ludzie chcą i mogą jej pomóc. Znana jest jej natomiast samotna walki z przeciwnościami losu. Odrzuca więc wszelkie starania Nate’a, który mógłby poprawić jej sytuację życiową. Jest nim zainteresowana, pociąga ją seksualnie, a mimo wszystko ani nie zgadza się na wejście z nim w relację, ani nie przystaje na jego liczne propozycje pomocy. Ostatecznie odrzuca go, ponownie wikłając się w relację z Seanem, od którego właśnie uciekła.
Parentyfikacja, czyli zbyt dojrzałe dziecko
Alex jest przykładem osoby sparentyfikowanej, czyli takiej, której nie pozwolono być dzieckiem. Musiała szybko wydorośleć i przyjąć rolę opiekuna własnej matki, która okazała się być nieporadna życiowo. I tak, role się odwróciły: Alex staje się powierniczką, pocieszycielką oraz matką własnej matki. Zaspokaja jej potrzeby, troszczy się o zdrowie, dba o interesy, będąc zupełnie porzuconą z własnymi emocjami. Alex jest traktowana instrumentalnie, jej emocje i świat wewnętrzny nie mają znaczenia, jej potrzeby są ignorowane. Alex ewidentne jest ofiarą traumy wczesnodziecięcej.
Radzi sobie z tym wszystkim stając się przedwcześnie dorosłą. Płaci za to jednak cenę: tłumi własne uczucia, aby jakoś przeżyć i iść dalej, ignoruje swoje przeżycia i potrzeby. Skupia się za to na innych, zupełnie pozostawiając samą siebie tak samo, jak kiedyś została pozostawiona w sensie emocjonalnym przez własną matkę i ojca.
Trauma i dysocjacja
Moim zdaniem Alex jest straumatyzowaną osobą. Chodzi nie tylko o traumę wczesnodziecięcą, ale również o ponowną retraumatyzację, którą przeżywa będąc ofiarą przemocy. 23-latka miewa ataki paniki, tzw. flashbacki, które są objawem PTSD (zespół stresu pourazowego) oraz doświadcza stanów dysocjacyjnych (poczucie oddzielenia się od rzeczywistości). W chwili dużego stresu przeżywa zapaść, popadając w stan emocjonalnego odrętwienia. Jest oddzielona od swojego ciała, znieruchomiała i obezwładniona. Jest wyczerpana i wycofana w świat wewnętrzny na tyle, że nie może zawiadomić Reginę o tym, że właśnie jest uwięziona przez Seana. Patrzy tylko pustym wzrokiem przed siebie, będąc nieobecną na tym świecie.
Dysocjacja rozwija się u Alex na skutek przeżytych traum. Odłączenie się od rzeczywistości jest jedynym sposobem na to, aby przetrwać to wszystko i pozostać przy życiu. Oznacza to, że doświadczenia głównej bohaterki są na tyle traumatyczne, że przekraczają jej psychiczną zdolność do poradzenia sobie z nimi. Dysocjacja jest sposobem organizmu na obronę przed totalnym rozpadem i chaosem. Jest to dosłownie walka o życie.
Zakończenie
Właśnie dlatego wydaje mi się, że w prawdziwym życiu ta historia nie miałaby tak pięknego zakończenia. Nie wiemy też, jak potoczą się losy Alex w nowym miejscu, ale wiem na pewno, że jej problemy nie znikną. Chce się wierzyć, że ta niesamowita odporność i chęć życia wciąż będą sprzyjać głównej bohaterce.
I taki smaczek na koniec:)
Pokuszę się o diagnozę niektórych bohaterów. Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii. I tak:
Alex — osobowość dysocjacyjna ;
Paula — osobowość histeroidalna;
Sean — osobowość psychopatyczna.
Podziel się
Kamila
6 stycznia, 2022Bardzo mnie ujął ten serial. Wiele kobiet tak żyje jednak nie ma odpowiednio dużo siły samozaparcia nie wspominając już o pomocy rodziny czy znajomych aby ruszyć z miejsca i coś zmieni Każdy woli się odsunąć niż pomóc. Doświadczyłam tego na własnym życiu z mężem alkoholikiem. Jestem DDA mąż także W tym roku mija 19 lat od naszego ślubu. Mamy dwóch synów 18 i 12 lat Nasze życie nie było sielanka mimo że nie brakowało nam pieniędzy. Mąż zawsze nadużywał alkoholu. Zawsze bałam się konsekwencji mojego działania i nie robiłam nic. Ale 3 lata temu powiedziałam dość! Najpierw biegałam po wszystkich instytucjach i szukałam pomocy – zgłaszanie na leczenie. Po jego ostrym wybryku postawiłam wszystko na jedną kartę. Przeawrosciowalam swoje życie. Na pomoc rodziny nie mogłam liczyć. Zgłosiłam go na policję i założyłam niebieską kartę. Na początku się stawiał i mnie obwiniał za wszystko. Ale uodporniłem się na to. Szłam w zaparte dla dobra dzieci. Miałam już głęboko gdzieś co powiedzą ludzie. Wszyscy znajomi się od nas odsunęłi. Nie chcieli się mieszać. Dziś stan jest taki że od półtora roku mąż chodził na mitingi mimo to popijał. A ja stawałam się coraz bardziej wycofana z jego życia i zimna. Nadszedł moment kiedy zauważył że życie i rodzina ucieka mu przez palce. Ja zaczęłam inwestować w siebie po tym jak dostałam kopa od losu i zwolniono mnie z pracy w której się spełniałam za sprawą moich życzliwych wspopracowniczek. Obecnie jestem studentką 1 roku pielęgniarstwa. Mam 39 lat . Mąż od d 15.12.2021 jest na leczeniu odwykowym w szpitalu. To była jego dezycja. Trzeba zawsze odnaleźć w sobie siłę aby coś zmienić. Zmiany zawsze wychodzą nam na dobre. Mam. A dzieje że tak pozostanie. Życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam serdecznie. Kamila
Paulina
6 stycznia, 2022Czuję bunt czytając o tak jednoznacznej diagnozie.
Sama miałam ciężkie dzieciństwo i ciężko było mi wyjść z roli ofiary,a to głównie dlatego ,że większość dziecinstwa wszyscy podkreślali jaka to jestem nieszczęśliwa. Czułam się skazana na to nieszczęście , słysząc ich użalanie się nade mną. A od środka cały czas jakiś głos cicho szeptał ,że mogę być szczęśliwa i chce! Mimo,że dostastanie wcale nie było łatwiejsze..Ten głos potem zaczął ryczeć na cały głos ,buntując się całej przeszłości. Jestem świadoma swoich cieni,pracuje nad nimi… A w imieniu wszystkich straumatyzowanych dorosłych dzieci sprzeciwiam się takiej stygmatyzacji!!!