Osobowość dysocjacyjna (wieloraka) do tej pory jest czymś tajemniczym i niezrozumiałym. Dla niektórych wiąże się bardziej z popkulturą, głośnymi nagłówkami gazet i mrożącymi w żyłach krew filmami. Osobowość wieloraka od zawsze wzbudzała sensację i lądowała na różnego rodzaju listach najdziwniejszych zaburzeń psychicznych. Szeroko udokumentowane różnice pomiędzy poszczególnymi częściami Ja klientów z dysocjacyjnym zaburzeniem osobowości do tej pory robią wrażenie. Każde alter ego mogło mieć inną płeć, wiek, choroby somatyczne, tożsamość seksualną, kolor skóry, charakter pisma, posługiwać się innymi językami, itp. Trudno jest w to uwierzyć i brzmi to rzeczywiście jak z filmu fantasy, jednak cierpienie tych osób jest bardzo rzeczywiste i namacalne.
Osobowość wieloraka zarezerwowana jest dla ludzi, którzy korzystają z dysocjacji na tyle często, że można w ich przypadku uznać dysocjację za podstawowy mechanizm radzenia sobie ze stresem. Nie każdy pod wpływem stresu odłącza się od swojego ciała, obserwując siebie z boku, przebywa poza rzeczywistością, nie mając pojęcia, co się działo pod jego nieobecność, traci kontrolę nad swoim ciałem, itp. W ten sposób osoby mające podatność na stany dysocjacyjne (a nie każdy ma podatność) adaptowały się do swojej historii życiowej, która w większości przypadków była tak przerażająca i traumatyczna, że odłączenie się od swojego Ja było lepszą alternatywą niż przeżywanie tego, co się działo.
Osobowość wieloraka. Dysocjacja — podstawowy mechanizm obronny
McWilliams pisze, że dysocjacja jest „normalną” reakcją na traumatyczne przeżycie pomimo tego, że samo przeżywanie traumy nie jest czymś normalnym. Każdy z nas może doświadczyć dysocjacji, jeśli znajdzie się w sytuacji, która przewyższa jego możliwości radzenia sobie. Dotyczy to zwłaszcza wydarzeń, podczas których pojawiają się niemożliwe do zniesienia ból lub strach. Ludzie opisują to jako doświadczenie wyjścia poza własne ciało, paraliż, okresy amnezji, brak odczuwania bólu.
Zdaniem Bennetta Brauna, który jest autorem modelu BASK, można dysocjować
- zachowanie (paraliż, dokonane w transie samookaleczenie);
- afekt (zaburzenia dysocjacyjne konwersyjne, czyli objawy neurologiczne, takie jak np. niedoczulica, niedowidzenie, paraliż lub drgawki, u których podstaw nie leżą żadne organiczne przyczyny);
- odczucia zmysłowe (np.depersonalizacja i derealizacja; brak czucia bólu i dotyku),
- wiedzę (np. fuga lub amnezja, tzw. luki w pamięci).
Osobowość dysocjacyjna (wieloraka). Przykłady
Tacy klienci często są nieświadomi posiadania alternatywnych osobowości. Kwestia zaufania jest dla nich tak problematyczna, zwłaszcza po traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa, że nawet ta część Ja, która wie o dysocjacji, chroni to w tajemnicy przed innymi osobowościami. Dobrze udokumentowanym przypadkiem, obrazującym osobowość wieloraką, jest Ewa (Christine Costner Sizemore), bohaterka książki „Trzy twarzy Ewy”. Taki sam tytuł nosi również ekranizacja powieści. Osobowość wieloraką posiadała także pacjentka Józefa Breuera Anno O., która wywarła ogromny wpływ na rozwój psychoanalizy (wówczas kobieta była zdiagnozowana jako histeryczna).
Powyższe dwa przykłady dotyczą osób dobrze funkcjonujących, które pomimo swoich problemów psychicznych radziły sobie w życiu, miały silne ego i całkiem spore zaufanie do innych. Osobowość dysocjacyjna może jednak występować również u klientów z poziomu borderline i psychotycznego (przeczytaj więcej o poziomach zaburzenia osobowości ), gdzie autodestrukcja i chaos wewnętrzny przybierają monstrualnych rozmiarów. Jako przykład bardziej zaburzonej osobowości dysocjacyjnej można podać Truddi Chase, która w dzieciństwie była gwałcona przez swojego ojczyma oraz bita i zaniedbywana przez matkę. Kobieta opisała swoją historię w książce „When Rabbit Howls”.
Niektóre osoby z dysocjacyjnym zaburzeniem osobowości na poziomie psychotycznym odsiadują w więzieniach wyroki za zabójstwa i gwałty . Ich alter osobowości, które popełniają te okrutny czyny, mogły być odszczepione w wyniku traumatycznych przeżyć z dzieciństwa. Jest to jednak kwestia bardzo kontrowersyjna, gdyż wielu przestępców potrafi wykorzystać fakt istnienia zaburzenia w celu uniknięcia kary.
Podatność na dysocjację
Jak już wspomniałam, nie każdy radzi sobie ze stresem przechodząc do innych stanów świadomości. Niektórzy z nas posłużą się w takiej sytuacji wyparciem, zaprzeczeniem ( sprawdź tabelę o mechanizmach obronnych) lub popadną w uzależnienia. Aby wykształcić w sobie osobowość wieloraką, trzeba mieć konstytucjonalną zdolność do wchodzenie w stan hipnotyczny, właśnie wtedy taka jednostka poradzi sobie z traumatycznym wydarzeniem poprzez dysocjację.
Podczas stresu takie osoby są tak bardzo przytłoczone emocjami i nigdy (zwłaszcza w dzieciństwie) nie otrzymały żadnej pomocy w przetworzeniu tych uczuć. Za każdym razem, kiedy w ich życiu pojawia się jakieś traumatyczne wydarzenie, wraz z nim budzi się także pierwotny strach i przerażenie, które były obecne podczas sytuacji, kiedy po raz pierwszy zaistniała dysocjacja. W grę mogą wchodzić również takie emocje jak wściekłość, pobudzenie, poczucie winy i wstyd.
Prawie zawsze (97 – 98 proc.) osobowość wieloraka rozwija się na skutek wczesnej traumy seksualnej i maltretowania przez opiekunów. Może też się zdarzyć, że ten typ osobowości rozwinie się po doświadczeniu innych traumatycznych przeżyć, takich jak prześladowanie, wojna, tortury, katastrofa.
Osobowość wieloraka a mechanizm obronny dysocjacji
I tak, dysocjacja jest „najlepszym” rozwiązaniem niedojrzałego układu psychicznego w ekstremalnej sytuacji. Dziecko, które przeżyło traumatyczne wydarzenie poradziło sobie z nim w taki sposób, że oddzieliło się od fizycznych doświadczeń i emocji. Oglądało to wszystko z boku, miało wrażenie, że to piekło dzieje się nie z nim, tylko z kimś innym, że ono jest tylko obserwatorem czyjejś tragedii. Mechanizm ten pomógł przeżyć przerażającą sytuację i w pewnym sensie stanowi korzystniejszą alternatywę. Odpowiedzcie sami sobie na to pytanie: lepiej doświadczać gwałtu, będąc całkowicie obecnym i świadomym tego, że to się dzieje z nami, czy przyglądać się z boku wydarzeniu, które jakby nas nie dotyczy.
Przykłady
Po doświadczeniu pierwotnej traumy jednostka o osobowości wielorakiej zaczyna stale ulegać dysocjacji. Czasem udaje się jej na pewien czas osiągnąć chwiejną współpracę między różnymi częściami Ja lub stałą dominację jednej z części — wtedy pojawia się osobowość pełniąca rolę gospodarza.
Powszechnym przypadkiem klinicznym jest osoba, u której rażąca dysocjacja ustąpiła po tym, jak osoba ta opuściła rodzinę, w której dysocjacja pierwotnie powstała. Dysocjacja się cofa, by ponownie się ujawnić w momencie, gdy dziecko pacjenta osiąga wiek, w którym sam pacjent po raz pierwszy przeżył maltretowanie.
Nancy McWilliams, „Diagnoza psychoanalityczna”
Inna sytuacja, kiedy dysocjacja może ponownie zostać wywołana u osoby dorosłej, to przeżycie okoliczności, które są podobne do tych, co wystąpiły podczas pierwotnej traumy.
Jedna z moich pacjentek przewróciła się w domu i zraniła dokładnie w tych samych miejscach, które okaleczano u niej w dzieciństwie podczas rytualnego maltretowania, i po raz pierwszy od wielu lat nagle stała się kimś innym.
Nancy McWilliams, „Diagnoza psychoanalityczna”
Nie jest tak, że osobowość dysocjacyjną można łatwo zauważyć. Zdrowsze jednostki o tym typie osobowości dobrze funkcjonują i potrafią umiejętnie ukryć swoje okresy odłączenia się od rzeczywistości. Czasem to wygląda tak, że się zamyślą i nie pamiętają o czym przed chwilą do nich mówiliśmy, a ich przełączenie się pomiędzy osobowościami jest tak subtelne, że na zewnątrz wygląda to jako zmiana nastroju.
Tak McWilliams pisze o zdrowszej dziewczynie o osobowości dysocjacyjnej, która była słuchaczką jej wykładów i jednocześnie leczyła się u przyjaciela Nancy.
Byłam zszokowana. Nigdy bym nie zgadła, że ta dziewczyna miała osobowość dysocjacyjną! Na zewnątrz zmiany stanowiące przejście od jednej osobowości do drugiej wyglądały jak niewielkie wahania nastroju. Od kolegi dowiedziałam się, jak bolesne są dla niej okresy amnezji. Była to dla mnie niezapomniana lekcja, jak mało widoczny jest stan dysocjacji dla obserwatorów zewnętrznych.
Nancy McWilliams, Diagnoza psychoanalityczna
Osobowość wieloraka. Przekonania i rozumienie rzeczywistości (Colin A. Ross)
- Różne części Ja stanowią oddzielnie Ja
- Ofiara jest odpowiedzialna za maltretowanie
- Źle jest okazywać złość (frustrację, bunt, krytykę)
- Przeszłość to teraźniejszość
- Pierwotna osobowość nie jest w stanie znieść wspomnień
- Ja kocham swoich rodziców, ale ona ich nienawidzi
- Pierwotna osobowość musi zostać ukarana
- Nie mogę ufać sobie ani innym
Jak rozpoznać dysocjację ?
Osobowość wieloraka — oznacza to, że mamy do czynienia z człowiekiem, w którym istnieje wiele osób. Każda z nich jest inna, może mieć swoje zainteresowania, upodobania, styl ubioru. Wygląda to tak, jakbyśmy rzeczywiście za każdym razem rozmawiali z kimś innych. Specjaliści jednak muszą pamiętać o tym, że jest to ta sama osoba i dążyć do integracji wszystkich odszczepionych części Ja klienta.
Nie jest tak, że alter osobowości zawsze same się ujawniają i od razu wiadomo, że ktoś ma w sobie inne części. Trzeba być czujnym, zwracać uwagę na szczególne sygnały i fakty z życia klientów, które mogą wiązać się z dysocjacją.
- Znana historia traumy.
- Przypadki ciężkiego alkoholizmu lub uzależnienia od narkotyków w rodzinie.
- Serie niewyjaśnionych wypadków w osobistej historii klienta.
- Amnezja dotycząca wczesnych lat szkolnych.
- Wzorzec autodestrukcyjnego zachowania, dla którego klient nie ma wyjaśnienia.
- Skargi na stracony czas, okresy wyłączenia i niepamięci.
- Zniekształcenia w postrzeganiu czasu.
- Mówienie o sobie w trzeciej liczbie pojedynczej lub w pierwszej osobie liczby mnogiej.
- Przewracanie oczami i zachowania przypominające trans.
- Słyszenie głosów lub hałasów w głowie.
Polecam
Filmy „Trzy oblicza Ewy” oraz „Sybil” można uznać za klasykę kina, opisującego osobowość wieloraką.
Artykuł powstał na podstawie podręcznika „Diagnoza psychoanalityczna” autorstwa Nancy McWilliams.
Przeczytaj o innych typach osobowości:
Podziel się swoją opinią