Site icon Stając się sobą

Schizofrenia. Pamiętnik pacjentki

John William Waterhouse

John William Waterhouse

Pacjentka, która przekazała swój pamiętnik do publikacji, miała nadzieję, że przeczytają go studenci psychologii i psychoterapii. Pomyślała, że dzięki temu lepiej zrozumieją na czym polega schizofrenia paranoidalna oraz jak czuje się sam pacjent. Chciała, byśmy mogli lepiej pomagać takim osobom, jak ona. W żaden sposób nie ingerowałam w treść pamiętnika. Zależało mi na tym, aby wszystko została właśnie tak, jak napisała autorka. Poniżej podaję do niego link (historia jest zbyt długa, aby umieszczać ją bezpośrednio tutaj).

Pamiętnik pacjentki

Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi wpisami, to polub Fanpage’a strony.
Poniżej publikuję artykuł o schizofrenii dla tych, którzy chcą spojrzeć na problem z perspektywy bardziej naukowej.

Schizofrenia. Objawy

Objawy w schizofrenii są dzielone na dwie grupy: pozytywne (kiedy jest coś, czego być nie powinno) oraz negatywne (kiedy nie ma czegoś, co być powinno). Do pozytywnych objawów zaliczamy urojenia, omamy, mowę zdezorganizowaną oraz zdezorganizowane lub katatoniczna zachowanie. Do negatywnych objawów natomiast — zanik ekspresji emocjonalnej (blady afekt), apatię, wycofanie, niezdolność do podejmowania decyzji (abulię) i niechęć do życia (anhedonię). Wymienione wyżej objawy w sposób znaczący wpływają na codzienność pacjenta, pogarszając jego funkcjonowanie w sferach osobistej, zawodowej i społecznej.

Antoni Kępiński o rozumieniu chorych na schizofrenię pacjentów

„Jeśli jednak uważa się człowieka wykazującego urojenia za chorego psychicznie, to przede wszystkim dlatego, że jego przekonania zbyt rażąco odbiegają od ogólnie przyjętych w danej epoce czy kręgu kulturowym i że jest nimi zbyt silnie owładnięty. Człowiek taki błądzi – stąd obłęd – i swym błądzeniem wywołuje niepokój wokół siebie. Część struktury jego świata jest bowiem rażąco odmienna od świata otaczających go ludzi”. 

Zazwyczaj chorzy na schizofrenię pacjenci tak bardzo skupiają się na swoim świecie wewnętrznym (który jest często fascynujący i bardziej pociągający niż prawdziwy), że oddalają się od rzeczywistości. Ich emocje i zachowania są zgodne z tym, co dzieje się w ich świecie, ale są niedopasowane do zewnętrznej rzeczywistości. W związku z tym pacjenci są postrzegani jako osoby dziwaczne, a ich zachowania są uznawane za niestosowne. W schizofrenii często pojawiają również takie objawy jak lęk, depresja, gniew, fobie, depersonalizacja, derealizacja, zaburzenia rytmu snu i czuwania oraz niekompetencja społeczna.

Schizofrenia. Zapadalność na chorobę

John William Waterhouse

Badania pokazują, że są pewne czynniki, zwiększające ryzyko zapadalności na schizofrenię. Interakcja stresu i podatności zakłada, że zaburzenie powstaje w wyniku oddziaływania na siebie różnorodnych stresorów biologicznych, społecznych i psychologicznych u jednostek, które są podatne na rozwinięcie się choroby. Ową podatnością mogą być czynniki biologiczne, psychologiczne oraz społeczne. Przykładowo, traumatyczne wydarzenia w dzieciństwie, takie jak wykorzystywanie seksualne lub zaniedbywanie, stanowią podatny grunt do rozwinięcia się schizofrenii. Do choroby predysponują również nieprawidłowości okołoporodowe, urazy neurologiczne i niedożywienie u dzieci.

Naukowcy udowodnili, że schizofrenia ma związek również z wyższym wiekiem ojca, cukrzycą matki, ubóstwem i niedoborem witaminy D. W literaturze mówi się także o rodzinnej podatności na psychozę, choć choroba rozwija się także u osób, bliscy których nie mieli problemów psychicznych. Ważną rolę odgrywa tutaj także środowisko, które może nie tylko predysponować do schizofrenii, ale także chronić przed nią. Dzieci, urodzone przez chore na schizofrenię matki, które trafiły do adopcji, zapadają na chorobę o 11,5 proc. rzadziej niż te, które pozostają w rodzinie pochodzenia.

Schizofrenia najczęściej jest chorobą ludzi młodych i rozwija się pomiędzy 18. a 35. rokiem życia. Początek choroby w większości przypadków poprzedza faza prodromalna, którą bliscy pacjentów opisują  jako postępujące „oddalanie się”.

Schizofrenia i pomyślne rokowania

Obecnie rokowania dla chorych na schizofrenię osób są o wiele lepsze, niż jeszcze kilkanaście lat temu. Skuteczność leczenia zależy od wielu czynników, w tym ważna jest podatność chorego na różne formy leczenia, stosunek do leków, samej choroby, regularność i nieprzerwalność terapii. Schizofrenia jest zaburzeniem uleczalnym, co dowodzą liczne międzynarodowe badania. Około 50 proc. osób całkowicie wraca do zdrowia lub ma łagodne objawy, a pozostałe 50 proc. — objawy umiarkowane lub ciężkie.

Znacząco zwiększają szansę chorego na powrót do zdrowia kontakty społeczne, zaangażowanie rodziny, współpraca chorego z lekarzem i chęć wyzdrowienia. Ważne jest również to, jak wyglądało życie chorego zanim rozwinęła się schizofrenia. Jeśli zdążył ukończyć szkołę lub studia, miał krąg przyjaciół, pracę, zainteresowania — to powrót do zdrowia jest nieporównywalnie łatwiejszy i szybszy.

Schizofrenia i niepomyślne rokowania

  1. Objawy podstawowe jako dominujące (osiowe albo tzw. 4 A)
    • ambi — sprzeczność dążeń, sądów, uczuć, czyli pacjent uznaje i nie uznaje choroby, chce i nie chce zmian;
    • autyzm — wycofanie się w świat wewnętrzny;
    • afekt blady — uboga ekspresja emocji;
    • zaburzenia asocjacji — rozkojarzenie, brak związku logicznego w wypowiedziach.
  2. Bardzo wczesny wiek zachorowania (dzieciństwo)
  3. Leczenie nie przebiega optymalnie: za późno zostało wdrożone, długie dobieranie i często zmienianie leków, brak oddziaływań psychoterapeutycznych i socjoterapeutycznych, niesystematycznie i przerywane leczenie).
  4. Utrudniona współpraca z lekarzem: leczenie jest przerywane, leki są odstawienie samodzielnie, zmniejszanie lub zwiększanie dawek leków bez wiedzy psychiatry.
  5. Inne problemy pacjenta: choroby somatyczne, brak kontaktów społecznych, uzależnienia, trudne relacje rodzinne.

Warto pamiętać, że ryzyko samobójstwa u chorych na schizofrenię osób jest bardzo wysokie, bo stanowi 20., a czasami nawet 30. proc.

Schizofrenia a świat wewnętrzny pacjenta

Schizofrenia a granice „Ja”

Antoni Kępiński o zamazaniu granic

„Omamowo-urojeniowy świat chorego staje się mniej zaskakujący, gdy za jego punkt wyjściowy przyjmie się przebicie granicy oddzielającej świat własny od otaczającego”.

John William Waterhouse

Osoby doświadczające psychozy opowiadają o bardzo nietypowych stanach, które towarzyszą im w okresach zaostrzenia choroby. Najbardziej typowym przeżyciem jest zacieranie się granic „Ja”. Osoby te nagle przestają dostrzegać różnice pomiędzy myśleniem, uczuciami i spostrzeżeniami. Pojawia się ugłośnienie (echo) myśli, czyli choremu wydaje się, że ktoś inny je wypowiada — są to tzw. głosy. To z kolei może doprowadzić do urojenia, że również inne osoby mogą słyszeć myśli chorego, tak jak on je słyszy. Zacieranie się granic „Ja” doprowadza również do tego, że pacjent nie potrafi odróżnić, gdzie kończy się on i zaczynają się inne osoby — wszystko się zlewa. Pojawia się poczucie nagości, bezbronności, całkowitego odsłonięcia przed światem, który w każdy moment może zaatakować lub zniszczyć.

Schizofrenia a lęk

Antoni Kępiński o lęku w schizofrenii

„Byli schizofrenicy na ogół łatwo znosili piekło obozów zagłady, gdyż w porównaniu z tym, co przeżyli w trakcie swej psychozy, przeżycia obozowe nie były dla nich tak straszne”. 

Schizofrenia charakteryzuje się również wszechogarniającym i bardzo dotkliwym poczuciem lęku, który nasila się w relacjach interpersonalnych. Chorzy są przytłoczeni tym uczuciem i bardzo ważne jest, aby pracujący z nimi specjaliści potrafili opanować własne emocje, które mogłyby tylko nasilić tak dojmujący lęk pacjenta.

Ważne jest, aby chory czuł się bezpiecznie w kontakcie z terapeutą i czasem zasadne jest powiedzenie czegoś w stylu: Chcę, aby pan wiedział, że jestem tu, aby panu pomóc. Może pan czuć się tutaj bezpieczny. Nigdy pana nie skrzywdzę i nikomu nie pozwolę pana skrzywdzić. Pacjenci są wyczuleni na zmiany nastroju i zachowań personelu, są bardzo spostrzegawczy i drobiazgowi. Lęk przed innymi nieraz towarzyszy im przez całe życie, a w chorobie urasta do takich rozmiarów, że może doprowadzić do urojeń i omamów.

Schizofrenia a filozofowanie

Antoni kępiński o podejściu do życia chorych na schizofrenię osób

„Chorzy na schizofrenię mają coś z „ptaków niebiańskich”, nie troszczą się o codzienne środki do życia, przyzwoity wygląd zewnętrzny, pozycję społeczną, ambicje zawodowe itd. Nie zależy in ma pracy, nierzadko odpowiadają filozoficznym wywodem na temat bezsensu pracy i życia”. 

Chorzy zaczynają nagle interesować się tematami egzystencjalnym, rozmyślają nad znaczeniem różnych słów, doświadczeń, idei. Wszystko jest dla nich nieoczywiste: dlaczego róża jest różą, a niebo ma kolor niebieski? Po co ludziom ręce, skoro mogliby mieć skrzydła, jak ptaki? Dlaczego na świecie jest głód, wojny, ubóstwo. Te nowe zainteresowania jednak nie motywują chorego do sięganie po literaturę i czytanie książek filozoficznych. Rozmyślają oni nad tym wszystkim w samotności i nie potrzebują poszerzania wiedzy na ten temat. Nie interesuje ich więcej los bliskich, codzienność rodziny i relacje z prawdziwymi ludźmi,  są zaabsorbowani swoim światem i przetrwaniem „Ja”.

John William Waterhouse

Można powiedzieć, że świadomość chorych na schizofrenię osób staje się przerośnięta i nic, co do tej pory było oczywiste (że kubek jest kubkiem i służy do parzenia kawy lub herbaty), takie już nie jest. Ten przerażająco skomplikowany świat, mnogość znaczeń i nieograniczona możliwość wyborów, doprowadzają do tego, że chory jest przytłoczony i zdezorientowany.  Traci on zdolność do podejmowania najzwyklejszych decyzji: zjeść jabłko czy gruszkę.

Schizofrenia a percepcja

W psychozie osoby postrzegają świat w odrealniony i nierzeczywisty sposób. Mogą widzieć wszystko jakby przez mgłę, albo odwrotnie — postrzeganie zmysłów może stać się niebywale wyostrzone. Kolory mogą wydawać się niebywałe intensywne, formy — zniekształcone, dźwięki — za niskie lub za wysokie, a zejście z taboretu może sprawić wrażenie zeskoczenia w przepaść.

Docierające do chorego dźwięki mogą się mieszać, nie odróżnia on, czy to do niego ktoś mówi, czy to odgłosy ptaków, a może szum fal? Pojawiają się omamy wzrokowe (chory widzi to, czego nie ma) oraz słuchowe (głosy). Często są to rzeczy przerażające, wzbudzające w chorym obezwładniający strach i dezorientację. Głosy zazwyczaj krytykują chorego, drwią z niego lub namawiają do samobójstwa. Zdarzają się również głosy wspierające lub wyjątkowo pozytywne, co często wskazuje na rozwinięcie się u pacjenta manii.

Schizofrenia a percepcja urojeniowa

Antoni Kępiński o urojeniach w schizofrenii

„Świat ludzki jest przede wszystkim światem społecznym. Dlatego w schizofrenii na pierwszy plan wysuwa się deformacja świata społecznego. Ludzie, wobec których zwykle od najmłodszych lat chory ma postawę lękową, przybierają formy groźne, zmieniają swą twarz, szepczą, knują spiski, potępiają, karzą”.

Chory spostrzega rzeczy i sytuacje w ten sam sposób co inni, ale inaczej je interpretuje. Przykładowo, wszyscy są zgodni co do tego, że pacjent został poproszony o rozmowę z przełożoną w pracy. Tylko chory jednak od razu dostrzegł, że szefowa chce go zniszczyć. Zobaczył, jak jej oczy zamieniły się w oczy jaszczura, co było znakiem tego, że jest ona niosącym spustoszeniem i zło człowiekiem. Po rozmowie chory dostrzegł na podłodze guzik, który wyglądał dokładnie tak samo, jak oko jaszczura. Był to dowód na to, że przełożona faktycznie chce go zniszczyć i już zaczyna zastawiać na niego pułapki.

Te przekonania wydają się być zupełnie nielogiczne dla innych, wtedy jak dla pacjenta są spójne i zrozumiałe. Podsumowując, pacjent może mieć prawidłowe spostrzeżenie, które jest jednak interpretowane w sposób urojeniowy.

Polecam

Polecam świetną książkę „Schizofrenia” autorstwa prof. Antoniego Kępińskiego, który w przenikliwy i wrażliwy sposób pisze o świecie swoich pacjentów.

Exit mobile version