Poważna choroba własna lub osoby bliskiej, utrata pracy czy pobyt w więzieniu – to sytuacje skrajnie obciążające psychicznie. Badania psychologiczne i socjologiczne nad najbardziej stresującymi wydarzeniami w życiu człowieka pokazują, że niemal na samym szczycie tej listy znajduje się rozwód. Zajmuje on drugie miejsce – tuż po śmierci ukochanego współmałżonka lub partnera życiowego.
W obliczu rozstania kochający się wcześniej ludzie z reguły stają się wrogami, których czeka ciężka, długa i wyniszczająca walka: o dzieci, majątek i własną godność. Z reguły nie wiedzą, jak przejść przez ten trudny proces od strony formalnej. Szukają wsparcia u bliskich, terapeutów, bądź też wytaczają “ciężkie działa” w postaci detektywów czy prawników. Często popadają w depresję. Nic dziwnego: w końcu to proces traumatyczny, z którym muszą zmierzyć się po raz pierwszy w życiu. Nie ma jednego modelowego sposobu postępowania w takiej sytuacji.
Choć często nie zdają sobie z tego sprawy, ludzie potrzebują wtedy wsparcia skoncentrowanego na przyszłości, które pomoże im podejmować strategiczne decyzje, zarządzać konfliktem i aktywnie uczestniczyć w procesie rozwodowym. Tymczasem istnieje w nim luka, która jeszcze do niedawna pozostawała niewypełniona, a która w ostatnich latach zaowocowała powstaniem i rozwojem nowej profesji – coachingu rozwodowego.
Coach rozwodowy, czyli kto?
Jest to dziedzina, która w Stanach Zjednoczonych pojawiła się już na początku lat dwutysięcznych. Obecnie Amerykanie sięgają po wsparcie takich specjalistów równie często, jak po pomoc prawników czy mediatorów. – Rolą coacha rozwodowego jest towarzyszenie klientowi na każdym etapie rozstania – od udzielania wsparcia emocjonalnego, przez wzmacnianie motywacji, aż po pomoc w wyznaczaniu i realizowaniu kolejnych celów. Osoba taka towarzyszy w podejmowaniu jak najlepszych decyzji – zarówno w kwestii samego procesu rozstania, jak i planowania przyszłości – z uwzględnieniem indywidualnych interesów, potrzeb i obaw klienta. Nie istnieją dwa identyczne rozwody – każdy przechodzi ten proces w swoim tempie, z innymi emocjami i wyzwaniami – tłumaczy Joanna Solarska, pierwsza w Polsce certyfikowana coach rozwodowa CDC® (CDC Certified Divorce Coach®) i ADRDC® (Alternative Dispute Resolution Divorce Coach®).
Praca z profesjonalnym coachem rozwodowym CDC® ma na celu pragmatyczne podejście do kwestii organizacyjnych, emocjonalnych, prawnych i finansowych związanych z rozstaniem. Przejście od impulsywnych reakcji do świadomej refleksji. Od utknięcia w konflikcie do gotowości, by iść naprzód – z jasno określonym celem, potrzebnymi umiejętnościami i wiarą w siebie. – Dzięki pracy ze mną klient może odzyskać utraconą, a tak upragnioną i ważną równowagę oraz spokój – dodaje ekspertka.

Czy coach to ktoś dla mnie?
Korzystanie z coachingu rozwodowego warto jest rozpatrzyć na każdym etapie rozpadu związku. Im wcześniej podejmiemy taką decyzję, tym lepiej dla nas samych. Tego typu ekspert edukuje, jak w procesie rozwodowym być bardziej proaktywnym i świadomym w zarządzaniu tą trudną sytuacją. – Podczas gdy klient dopiero rozważa podjęcie decyzji o rozstaniu, możemy wspólnie wypracować najlepsze dla niego i jego dzieci opcje.W trakcie rozwodu, który pod wieloma względami – takimi jak trwający konflikt czy podejmowanie decyzji prawnych – jest procesem przytłaczającym, wspólnie opanowujemy negatywne emocje, uczymy się prawidłowej komunikacji, a także edukuję: jak rozmawiać z prawnikami, jak być rozsądnie przygotowanym od strony finansów i podziału majątku. Kiedy dana osoba jest już po rozwodzie, wspieram w przejściu przez proces zmiany i zdrowienia po rozstaniu – pomagam stworzyć plan na dalszą drogę, dzięki któremu klient może zbudować swoje nowe, pełne spokoju, sensu i spełnienia życie – wyjaśnia Joanna Solarska.
Wsparcie specjalisty może być cenne na każdym etapie – zarówno wtedy, gdy decyzja o rozstaniu dopiero dojrzewa, jak i długo po rozwodzie. Jednak im wcześniej podejmie się taką decyzję, tym łatwiej będzie przejść następnie przez ten trudny proces. Tak praca coacha rozwodowego wygląda w teorii.
Z życia wzięte
W praktyce są to poruszające historie ludzi, którzy z dnia na dzień muszą zmierzyć się z zupełnie nowymi, dramatycznymi życiowymi sytuacjami i wyzwaniami. Choć w swojej praktyce zawodowej Joanna Solarska częściej ma do czynienia z kobietami, z reguły z dużych miast, do jej gabinetu nierzadko trafiają też mężczyźni.
Jak choćby Piotr, który zgłosił się miesiąc przed pierwszą rozprawą, kiedy wszystkie dokumenty były już złożone. – Chciał przede wszystkim odzyskać wiarę w siebie i w to, że jest dobrym ojcem, gotowym walczyć o opiekę naprzemienną nad córkami. Konflikt z byłą partnerką mocno podkopał jego pewność siebie jako dobrego ojca. Zależało mu jednak, aby być dla dziewczynek obecnym, wspierającym i empatycznym rodzicem. Dzięki pracy nad emocjami, a także dobremu przygotowaniu prawnemu, potrafił przedstawić się w sądzie jako stabilny i wiarygodny ojciec. Opierał się na faktach, miał dobrze zgromadzony materiał dowodowy i dzięki temu rozprawa zakończyła się dla niego bardzo korzystnie – relacjonuje Joanna Solarska.
Niemal każda osoba trafia z inną historią, ale wszystkie łączy jedno – poczucie bezsilności wobec trudnych doświadczeń. Tak było także w przypadku Karoliny. Swoje małżeństwo postanowiła zakończyć tuż po pandemii. Wraz z dziećmi wróciła wtedy z Wielkiej Brytanii do rodzinnego domu w Polsce. – Niestety, szybko okazało się, że trafiła „z deszczu pod rynnę” – wspomina ekspertka. – Wróciła do środowiska, od którego kiedyś uciekła: napiętej atmosfery i toksycznych schematów. Spotykała się z krytyką ze strony męża, z którym wciąż pozostawała formalnie związana, ze strony rodziców, którzy uznawali jej decyzję za życiową porażkę, a także ze strony nastoletnich synów, borykających się z własnymi problemami natury psychicznej.
W pewnym momencie Karolina utknęła – nie była w stanie wyliczyć alimentów, całkowicie blokowało ją to psychicznie. – Zgłosiła się do mnie, prosząc o pomoc w zrozumieniu i oswojeniu emocji oraz w odkryciu, dlaczego kwestie finansowe budzą w niej taki lęk. Przez dłuższy czas pracowałyśmy nad jej ograniczającymi przekonaniami, nad wzmacnianiem poczucia sprawczości i pewności siebie. Z czasem uwierzyła, że potrafi doprowadzić sprawę do końca. Dokończyła przygotowanie dokumentów, a jej adwokatka zrobiła dalszą część: napisała pozew i przygotowała niezbędne dokumenty, które następnie zostały złożone w sądzie. Dzięki temu Karolina dziś jest już w zupełnie innym miejscu. Najtrudniejszy etap ma za sobą, a wraz z nim przyszło poczucie wartości i wewnętrzna równowaga. Sama zobaczyła, że dała radę, mimo ogromnej krytyki ze wszystkich stron. Jej życie zaczyna się układać na nowo – opowiada Joanna Solarska.
To tylko kilka historii, ale dobrze pokazują one ogrom wyzwań, z jakimi na co dzień mierzą się osoby w trakcie rozwodu – i jak ważne jest wsparcie, które pozwala przetrwać ten trudny czas.
Najważniejsze są dzieci
Rozwód to kosztowne doświadczenie emocjonalne dla obu stron, ale to dzieci odczuwają jego skutki najdotkliwiej. Dla dorosłych rozwód jest decyzją, którą podejmują w wyniku konfliktów czy niezgodności, dla dzieci jest to sytuacja narzucona, niezależna od ich woli. Rozpad rodziny oznacza dla nich utratę poczucia bezpieczeństwa, stabilności i codziennej obecności obojga rodziców. Często towarzyszy temu poczucie winy („to przeze mnie rodzice się rozstali”), lęk przed przyszłością, a także konieczność adaptacji do nowych warunków: innych domów, partnerów rodziców czy zmienionych relacji rodzinnych.
Nawet jeśli rozwód jest prowadzony w sposób spokojny i z poszanowaniem dobra dziecka, wiąże się z koniecznością przepracowania trudnych emocji i pogodzenia się z nową rzeczywistością. – W pracy z rodzicami często proszę ich, aby spojrzeli na sytuację oczami dziecka i odpowiedzieli sobie na pytania: „Co jest dziś dla mnie ważniejsze – pielęgnowanie urazy czy dobro moich dzieci?” oraz „Jakie wspomnienia chcę im zostawić z tego okresu?”. Takie pragmatyczne, rzeczowe podejście, skupione na osiąganiu konstruktywnych celów zamiast na wzajemnej wrogości, sprawdza się nie tylko w rozwodach, ale w wielu kryzysowych momentach życia. Zamiast poświęcać energię i zdrowie na wyniszczającą walkę, można uporządkować sprawy w atmosferze porozumienia i szacunku dla wspólnie spędzonych lat. Dzięki temu zarówno sobie, jak i dzieciom, dajemy szansę, aby po życiowej burzy znów mógł zapanować spokój – konkluduje Joanna Solarska.
Rozwód to wyboista, pełna przeszkód droga, którą bardzo ciężko jest pokonać bez strat – tak materialnych, jak i psychicznych. Tyczy się to wszystkich osób biorących w nim udział – zarówno świadomie, jak i bez własnej woli. Rolą coacha rozwodowego jest wspieranie w przejściu przez ten trudny proces z zachowaniem godności i minimalizacją strat. Tak, aby następnie można było otworzyć nowy rozdział życia, i aby dzieci mogły wynieść z tego czasu nie blizny, lecz przekonanie, że nawet w obliczu rozstania rodzice potrafili okazać im miłość i szacunek.
Informacje o ekspertce:
Joanna Solarska to pierwsza w Polsce coach rozwodowa CDC®, ADRDC® i stały mediator. Dyplomowany coach z Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Jej wykształcenie uzupełniają studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego z mediacji i innych form ADR. Praktykę coachingową prowadzi od 2014 roku.
Artykuł sponsorowany

StajacSieSoba.pl to portal, który przekształca akademicką wiedzę psychologiczną w praktyczne narzędzia życia. Tworzymy przestrzeń, gdzie każdy może odnaleźć drogę do lepszej wersji siebie